24 sierpnia 2012

Piękny, słoneczny dzień.


Poranek był, spokojny, cichy i zaspany. Słoneczko pięknie świeciło, muskając nas swoimi promykami. Czym bliżej południa, tym słoneczko stawało się większe i szerzej się uśmiechało. Wiaterek dziś nie przyszedł, robiło się coraz cieplej, niektórzy woleli poleżeć w cieniu.
Zjedliśmy śniadanie, a za kilka godzin postanowiliśmy pobawić się piłkami (to ulubiona zabawa moich psów) - ganianie za piłką, uciekanie z nią w pysku, rzucanie i odbijanie (tą napompowaną - wszystko inne poszło z dziurami), to wspaniała zabawa!



Naszym wieczornym planem było: wybranie się na spacer, zrobienie kilka zdjęć, przedstawienie Wam naszych polnych/łąkowych/leśnych wypraw i świetnie się bawić w naszych ulubionych miejscach. Niestety. Wieczorem się rozpadało, "na amen" - no cóż, następnym razem. Być może jutro pogoda będzie równie przyjemna, jak dziś i wybierzemy się wcześniej.


Werka, mówi " Przybliżysz dłoń a ja niespodziewanie czmychnę z piłeczką!"  :)

Dziś przyjechał do nasz kurier z paczuszką, abyśmy mogli zwyciężyć bitwę z pchłami! Tak, mamy drugi raz w życiu pchełki i toczymy z nimi wojnę - my ją wygramy!  :)


Dla wyjaśnienia(portrety). Wera - piękna bokserka ; Brutusek - przystojny ON.


Niebawem zaktualizuję zakładki o nazwie "Brutus" ; "Wera" i będziecie mogli dowiedzieć się czegoś więcej o moich cudownych psach, które kocham nad życie! 
Blog jest w ciągłej budowie, ze względu datę założenia  (23.08.2012rok) - wczoraj, więc nie miałam czasu na rozbudowanie go w tak krótkim czasie - zajrzyjcie do poszczególnych "dodatków" za jakiś czasz!

Jak Wy, Drodzy Czytelnicy spędziliście dzisiejszy dzień ze swoimi pupilami? Robiliście coś atrakcyjnego,  wyjechaliście na małą wycieczkę, czy mieliście lenia na ramieniu?  :) Piszcie! Chętnie poczytam wasze przygody, osiągnięcia i te leniwe dni!
Tymczasem, ja zabieram się za zrobienie zabawek - DIY (z rolek papierowych - znacie?) na zakończenie ciekawie dnia - gdy psia główka pracuje = wtem mamy szczęśliwego psa!
Następny post poświęcę najgorszym pasożytom, jakimi są pchły (informacje o tym co piszę znajdziecie w górnej zakładce o nazwie "Rejczell"- gdy zostanie zaktualizowana)!

Pozdrawiam
Rejczell

4 komentarze:

  1. My spędziliśmy go leniwieee. Rano wstaliśmy zjedliśmy i znowu poszliśmy spać. Potem tylko dyszeliśmy przez cały dzień, wieczorny spacerek. Kąpiel oraz wyciąganie rzepów po spacerku a teraz smacznie sobie śpimy :) Śliczne są te twoje przystojniaki :)
    Pozdrawiam K&Lu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HEHE. Ah te rzepy! :) Leń czasami nie zaszkodzi, to zdrowo poleniuchować od czasu do czasu.

      Usuń
  2. Masz przeurocze psiaki ! Ja razem z moimi psiakami byłam dzisiaj na spacerku w lesie i nad jeziorem . Niedługo będę pisała o tym posta ; p Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie przeczytam, uwielbiam różnego typu historie, doświadczenia, przeżycia ludzi z ich pupilami! :)
      Pozdrawiamy!

      Usuń